piątek, 29 marca 2013

Smacznego jajka, mokrego dyngusa, samych dobrych lektur i wielu zapisanych stron.
Uczcie się z jajek, w nich ukryta jest tajemna wiedza pisarska ;-)

niedziela, 24 marca 2013

David Foenkinos - o cytatach

http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L2RlbGlrYXRub3NjLmh0bWw1&aff=2David Foenkinos - autor m.in. książek "Delikatność" i "Nasze rozstania" w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" opowiada o swoim zamiłowaniu do cytatów:
"Często stosuję własne cytaty. Bardzo lubię ten pomysł. Na przykład ''teoria szczęśliwego momentu'' powtarza się w kilku powieściach. Lubię ten aspekt zabawowy, grę z czytelnikiem. Włączanie różnych idiotycznych informacji, jak kod na klatkę schodową czy przepisy kulinarne. Włączam też chętnie cytaty z innych książek. Kocham książki szczodre, w których autor dzieli się swoimi fascynacjami - czytelnik ma ochotę obejrzeć jego ulubiony film, przeczytać książkę."
Pełny wywiad tutaj:  http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53668,12697398,David_Foenkinos__pisanie_to_moja_radosna_obsesja.html

sobota, 16 marca 2013

Anthony Burgess - ćwiczenie pisarskie

W numerze czasopisma "Writer's Digest" z 1975r. Anthony Burgess podpowiada ciekawe ćwiczenie młodym pisarzom:
"Dziś, kiedy mam opisać, powiedzmy, pokój, otwieram często na przypadkowej stronie słownik i patrzę, czy ze znajdujących się tam słów da się zbudować pokój, ściślej - scenę. Jest to swego rodzaju łamigłówka, która mnie bawi, dodaje mi energii, a nawet podpowiada, choćby niewyraźnie, sposób opisania na przykład włosów jakiejś dziewczyny. Ale nie wolno mi wyjść poza tę jedną stronę. Robiłem tak nawet przy pisaniu powieści pod tytułem "MF", gdzie opis hallu hotelowego obejmuje jedynie rzeczy nazwane na stronie 167 Malay English Dictionary W.J.Wilkinsona. Nikt tego nie zauważył. Słowa, które pochodziły z tej strony, mówiły mi, jakie obrazki wiszą na ścianach, jakiego koloru ktoś ma ubranie. A ponieważ większość rzeczy na tym świecie jest tak czy owak arbitralna, nie czyniłem niczego niestosownego. Postępowałem tak, jak postępuje natura, składałem całość z elementów. Polecam tę metodę młodym pisarzom."

sobota, 2 marca 2013

Kiedy nadchodzi wena?

Jak zaczynali znani pisarze? Często geniusz objawiał się bardzo młodo. Ale nie jest to regułą. Wena może nadejśc nieoczekiwanie.

Paulo Coelho o początkach swojej kariery opowiada: "Na pomysł pisania wpadłem jako nastolatek. Byłem wtedy bardzo samotny i myślałem, że najlepszym sposobem wyrażania uczuć będzie poezja. Czas mijał, wyrwałem się z izolacji okresu dojrzewania, przyszła dość burzliwa młodość, ale słowa wciąż stanowiły najlepszą drogę do zrozumienia świata i samego siebie. Ale dopiero w 1986 roku zebrałem się na odwagę, by podążać za swoimi marzeniami i odbyłem pielgrzymkę do Santiago." 
Philip K. Dick zaczął pisać w wieku 12 lat. Były to krótkie opowiadania i wiersze. W wieku 14 lat napiał swoją pierwszą nigdy nie wydaną książkę pt. "Return to Liliput" która opowiadała o odkryciu Krainy Liliputów ukrytej pod powierzchnią oceanu.
Stephen King również pisał od dzieciństwa, a pierwsze teksty zaczął posyłać do pism jako 14-latek. Pisał do gazetek szkolnych wydawanych wspólnie z bratem, a także przygotowywał komentarze sportowe do profesjonalnego pisma lokalnego.
Victor Hugo w wieku zaledwie 14 lat napisał: "Chcę być Chateaubriandem lub nikim". Kiedy miał 17 lat wraz z braćmi Abelem i Eugeniuszem zaczął wydawać gazetę le Conservateur littéraire, która zwróciła uwagę na jego talent pisarski. W tym samym roku wygrał konkurs "Académie des Jeux floraux".  

Jonathan Carroll pierwszą swoją powieść stworzył w wieku dwudziestu lat. Nigdy nie została jednak opublikowana. Swoje pierwsze „dorosłe” powieści napisał dopiero wtedy, gdy pracował jako nauczyciel.
Robert Frost, amerykański poeta, najlepsze dzieła stworzył po pięćdziesiątce. Jego poezja dojrzewała powoli. Wierzył, że mądrość pochodząca z doświadczenia życiowego jest wartościowsza niż przebłysk geniuszu młodości.
F. Scott Fitzgerald najlepsze powieści napisał przed trzydziestką a Fiodor Dostojewski pod koniec życia.
Każdy wiek jest dobry na tworzenie, nie zamykajmy się w sobie, tak naprawdę każdy ma do przekazania przynajmniej jedną historię. Nigdy nie wiesz, kiedy nadejdzie wena. ;-)