wtorek, 8 grudnia 2015

Podręcznik dramatopisarza

http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3BvZHJlY3puaWstZHJhbWF0b3Bpc2FyemEscCwyMDU2MjA1&aff=2I druga "czarna książeczka" z dziedziny dramatopisarstwa: Will Dunne "Podręcznik dramatopisarza". Książka zawiera ponad 60 unikalnych i przetestowanych przez autora ćwiczeń warsztatowych z zakresu kreowania bohatera, budowania scen i rozwoju wydarzeń podczas pracy nad scenariuszem filmowym bądź fabułą dramatu. Ćwiczenia są od siebie niezależne, a czytelnik może pracować nad dowolnie wybranym zagadnieniem. Zostały podzielone na 3 stopnie odpowiadające kolejnym etapom pracy nad tekstem, dodatkowo w każdym ćwiczeniu znajdziemy praktyczne wskazówki, sugestie i podsumowania. Jest tu także słownik najważniejszych terminów i opis 20 najczęstszych problemów towarzyszących pracy nad tekstem wraz z sugerowanymi sposobami ich rozwiązywania.
Obie książki (ta i prezentowana wcześniej) stanowią serię PWN, wydaną w 2014r.

wtorek, 1 grudnia 2015

Proces dramatopisarstwa

http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3Byb2Nlcy1kcmFtYXRvcGlzYXJzdHdhLWphay1teXNsZWMtaS1waXNhYy10ZWF0cmFsbmllLHAsMjA1NzY50&aff=2W ubiegłym roku wydawnictwo PWN wydało "czarną książeczkę" Michaela Wrighta pt. "Proces dramatopisarstwa. Jak myśleć i pisać teatralnie". Autor uczy dramatopisarstwa i scenopisarstwa na University of Tulsa. We wstępie do książki czytamy: "Do napisania tej książki skłoniła mnie frustracja dzielona z moimi kolegami po fachu, którzy w dostępnych podręcznikach dramatopisarstwa nie znajdują ani wsparcia, ani praktycznego zastosowania w pracy ze studentami. (...) Moją intencją jest także, by książka wychodziła poza potrzeby studentów dramatopisarstwa".
Książka jest materiałem edukacyjnym z zakresu pisarstwa dramatycznego a ćwiczenia w niej zawarte mają pobudzać wyobraźnię dramatopisarza, inspirować jego myśli i wyzwalać kreatywność. Składa się ona z praktycznych etiud, w których adept dramatopisarstwa znajdzie zarówno tekst ćwiczenia na dany temat, jak i objaśnienia oraz komentarze do niego, praktyczne wskazówki i podsumowanie z krótkimi inspirującymi zadaniami. Etiudy można ćwiczyć na różne sposoby i w dowolnej kolejności. 

piątek, 20 listopada 2015

Bartosz Łapiński - nie jest łatwo zadebiutować

http://www.bartosz-lapinski.com/media.htmlBartosz Łapiński, który gościł już kiedyś na naszych łamach (link do postu), w wywiadzie z 2005r. dla "Nowego wyspiarza" opowiada o swoim debiucie:
"Swoją powieść wysłałem do kilkunastu wydawnictw. Kilka z nich odpowiedziało mi dosyć szybko, niestety były to odpowiedzi w stylu: nie dziękujemy albo  powieść jest fajna ale... Od wydawnictwa Prószyński otrzymałem odręcznie napisany list, podpisany przez redaktora Jana Koźbiela. Miałem duże szczęście, że trafiłem na tego właśnie człowieka. Napisał w liście, co jego zdaniem jest nie tak w powieści. Minął rok zanim to co napisał w pełni do mnie dotarło. Na początku myślałem:  w życiu, tego nie można zmienić, tak musi zostać! Jednak po roku sam zauważyłem potrzebę zmian. Usunąłem niepotrzebne dygresje, dopracowałem styl. Druga wersja powieści została przyjęta. I po kilku kolejnych poprawkach poszła do druku."
Mowa o powieści "Beczka soli".
A tak zachęcał adeptów pisania na naszym blogu w 2012r.: "A jak już książka jest gotowa, trzeba ją wydrukować, zapakować w koperty i wysłać do kilkunastu wydawnictw. Pewnie połowa nie odpowie wcale, połowie odpowie lakonicznie, ale być może jedno zauważy jakiś potencjał i się uda!"
Czyli tzw. światełko w tunelu :-) 

sobota, 14 listopada 2015

wydawnictwo WITANET

Wydawnictwo internetowe WITANET zaprasza do siebie za naszym pośrednictwem. Oddajmy im głos:

Wydanie książki jeszcze nigdy nie było tak proste. Wydawnictwo WITANET zaprasza wszystkich autorów do współpracy.
Jeśli nie wiedzą Państwo, jak wydać książkę, lub jak wydać ebook, chętnie służymy swoją pomocą. Z nami każdy Autor ma szansę na popularność porównywalną z największymi nazwiskami polskiej literatury, jak Katarzyna Bonda, Jerzy Pilch, czy Dorota Masłowska. Współpraca z naszym wydawnictwem, to gwarancja obustronnego zadowolenia. Autor wydając swojego ebooka lub książkę otrzymuje 80 % zysków z jej sprzedaży, resztę, czyli 20 % pobiera za swoje usługi Wydawnictwo WITANET. Nasze działania skupiają się nie tylko na wydaniu książki Państwa autorstwa. Dobrze wiemy nie tylko jak wydać książkę, ale i jak zamieścić ją w największych księgarniach, by osiągnąć dobry wynik sprzedażowy. Dobrze wiemy, jak przekuć Państwa pisanie na sukces finansowy.
Kontakt:
wydawnictwo@ witanet.net
Tel: 601 356675

sobota, 7 listopada 2015

Piszesz? Napisz! Wydaj

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=93902&pid=160682Katarzyna Kłoś napisała poradnik dla młodych pisarzy pt. "Piszesz? Napisz! Wydaj. Vademecum młodego pisarza". Pozycja ukazała się we wrześniu tego roku w formie e-booka. Z opisu wynika, że jest to profesjonalny przewodnik po każdym z etapów tworzenia dzieła literackiego – od researchu i planowania konspektu, poprzez budowanie scen i fabuły, po konstruowanie wiarygodnych bohaterów, dobrych dialogów i kreowanie własnego stylu pisarskiego. Teorię uzupełniają twórcze ćwiczenia literackie. Znajdziemy tu również kilka wskazówek jak wydać i wypromować własną książkę i siebie jako autora. 

czwartek, 29 października 2015

Joanna Chmielewska - zbieranie materiałów

O zbieraniu materiałów do swoich książek opowiada Joanna Chmielewska. Kiedyś powiedziała: "Właściwie jeśli dzień, czy dwa nie piszę zaczyna mi tego brakować."
Wywiad z 2011r.

środa, 21 października 2015

Ryszard Ćwirlej - 500% normy

http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9UnlzemFyZCUyMCVDNCU4Nndpcmxlag2&aff=2Autor powieści kryminalnych, Ryszard Ćwirlej, pisał już w podstawówce opowiadania i wierszyki, ale:
„Dramat polegał na czymś zupełnie innym. Otóż jako dyslektyk, pisząc nie zwracałem najmniejszej uwagi na ortografię. Podczas pisania sprawdzianów i prac klasowych, potrafiłem pobić wszelkie rekordy klasowe, w ilości błędów ortograficznych.”
Zdradza też tajemnice warsztatu:
„Na brak tematów nie mogę narzekać. W tej chwili mam opracowane krótkie konspekty czterech następnych powieści, a po głowie chodzi mi jeszcze kilka pomysłów. Trzeba tylko zabrać się do roboty. Ale codzienność wygrywa zazwyczaj z pisaniem. Rodzina i praca stoją na pierwszym miejscu a pisanie traktuje jak hobby. Siadam do pisania wieczorami i staram się to robić codziennie. Z każdą książką jest tak samo. Rozpędzam się powoli jak stara lokomotywa. Piszę dziennie, dwie strony, później dochodzę do pięciu, by w ostatniej fazie przed ukończenie powieści, dojść do stachanowskich rezultatów  i wykonywać 500% normy.”
Niekwestionowanym mistrzem kryminału jest dla Ćwirleja Raymond Chandler. Stąd pasja do tego gatunku literackiego.
Ale tak właśnie działa Chandler !!!  

środa, 14 października 2015

Cormac McCarthy - lubię to, co robię

Cormac McCarthy jest uznany za jednego z czterech najważniejszych amerykańskich współczesnych powieściopisarzy (obok Thomasa Pynchona, Dona DeLillo i Philipa Rotha). W wywiadzie dla Oprah Winfrey Show na pytanie, czy zawsze widział, że zostanie pisarzem i czy jest to jego pasja, odpowiada:
„Myślę… trudno powiedzieć. Kiedy byłem dzieckiem, trochę pisałem, a jako nastolatek w ogóle niewiele robiłem.”
http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9Q29ybWFjJTIwTWNDYXJ0aHk1&aff=2„Sam nie wiem, czy to moja pasja. Słowo „pasja” brzmi trochę pretensjonalnie. Lubię to, co robię. Przypuszczam, że niektórzy publikowani pisarze nienawidzą swojej pracy i uważają to zajęcie za brzemię. Ja na pewno tak tego nie odczuwam. Owszem, czasem to trudne. Człowiek zawsze ma wizję doskonałości, której nigdy nie osiągnie, ale przecież to nie znaczy, że ma przestać próbować ją osiągnąć. Myślę jednak, że w gruncie rzeczy ta wizja, którą mamy, ten wewnętrzny obraz czegoś, co jest absolutnie doskonałe, służy za drogowskaz, za przewodnika. Nigdy nie dotrzemy do celu, ale bez tego drogowskazu w ogóle się pogubimy.”
McCarthy pisze bez wcześniejszego planu:
„Niektórzy ludzie pytają, czy wcześniej rozplanowuję całą fabułę. Ja na to: „Nie, nie, to byłoby zabójcze!” Nie można sobie wszystkiego zaplanować, należy ufać temu… temu, skąd to wszystko się bierze.”

poniedziałek, 5 października 2015

Olga Tokarczuk - Jak powstawały Księgi Jakubowe


Nagroda Nike 2015 przypadła Oldze Tokarczuk, a zdobyła ją już po raz drugi (pierwsza w 2008). Zwycięska, niezwykle rozbudowana powieść „Księgi Jakubowe” powstawała 6 lat. Fascynacja tematem zaczęła się już w młodości od przeczytania "Nowych Aten" księdza Benedykta Chmielowskiego. W 1997 roku pisarka trafiła na "Księgę Słów Pańskich", wykłady Jakuba Franka zredagowane przez Jana Doktóra:
http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9T2xnYSUyMFRva2FyY3p1aw2&aff=2„Czytałam je całą zimę, powoli, akapit po akapicie, z rosnącym zdumieniem. Na Boże Narodzenie miałam już baterię książek. Wiosną zaś pojawiła się osobna półka, która odtąd miała rosnąć i pączkować przez najbliższe lata. Nie miałam zamiaru pisać o Franku książki, była to raczej część moich "studiów prywatnych", wieloletniej i nieprzemijającej fascynacji wszelką heterodoksją, wszystkim, co nie mieści się w kanonie, co wystaje poza ogólne granice, co jest buntem i rebelią wobec przyjętej za oczywistą normy.”
Aby powieść mogła powstać, autorka niczym archeolog, musiała poznać wiele historycznych faktów, przekopać stare księgi i zapiski, odwiedzić kilka miejsc:
„Gdy zasiadłam do pisania "Ksiąg Jakubowych", miałam już rozpisane najważniejsze fakty i wydarzenia na swojej rolce szarego papieru i mnóstwo zgromadzonego materiału. Przesiadywałam w bibliotekach, kserowałam niedostępne książki, w białych rękawiczkach oglądałam starodruki. Wybrałam się na kilka wypraw, w czasie których zrobiłam tysiące zdjęć.”
„W sumie przedsięwzięłam dwie duże wyprawy na Ukrainę, jedną na dawną Wołoszczyznę i "turecczyznę" oraz na Morawy i w kraje niemieckie, aż do Offenbachu nad Menem, gdzie wciąż w całkiem dobrej formie stoi słynny Schloss Isenburgski, główne centrum europejskich frankistów, a dziś zacna szkoła designu.”
„Wszędzie woziłam ze sobą kartony z materiałami i ustawiałam je w centralnym miejscu i tam, gdzie się znalazłam, natychmiast przypinałam pinezkami mapy, spisy postaci i inne pomocne obrazki.”
Praca zaowocowała 1000 stronicową, wielowątkową powieścią historyczną, gdzie z ogromną dbałością o szczegóły autorka przedstawia realia epoki, architekturę, ubiory a nawet zapachy.

Źródło: "Książki. Magazyn do czytania" nr 3 z października 2014r.

środa, 23 września 2015

Krzysztof Piskorski - żadnej pracy się nie boi

http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_cXVlcnk9S3J6eXN6dG9mK1Bpc2tvcnNraSZrYXRlZ29yaWE90&aff=2


Krzysztof Piskorski, autor m.in. „Cieniorytu” czy trylogii „Opowieść piasków”, porównuje pisanie do sportu wyczynowego:
Uważam, że bycie pisarzem wymaga takiego samego nakładu pracy i sił, co bycie wyczynowym sportowcem. Tylko zamiast treningów jest czytanie książek – ogromnej ilości, z różnych dziedzin. Trzeba pisaniu podporządkować całe życie. Ja podporządkowuję, i dlatego mam bardzo mało czasu na cokolwiek innego. Telewizji praktycznie nie oglądam, żadnym sportem się nie interesuję. Seriale i filmy – tylko te najważniejsze, z jakiegoś powodu najbardziej godne uwagi.”
Oraz do rzeźbiarstwa ;-) :
„Nie wierzę w wenę podczas pisania. Rzeźbienie w języku to naprawdę żmudna, wymagająca maksymalnej koncentracji oraz cierpliwości czynność. Miejsce na wenę widzę natomiast wcześniej – kiedy wymyślam fabuły, planuję, kiedy szukam pomysłów. Pracę nad każdą książką mogę podzielić z grubsza na dwie fazy i w każdej korzystam z zupełnie innych cech charakteru.”
A także do pracy rzemieślniczej:
„Nigdy nie usiadłem do pisania, póki nie przyszło do mnie dość pomysłów i ciekawych wizji. Ale kiedy już usiądę, to zmieniam się w wytrwałego rzemieślnika.”
Jak mawiała kobieta pracująca z „Czterdziestolatka”: „Ja jestem kobieta pracująca – żadnej pracy się nie boję." :-)

Źródło: http://lubimyczytac.pl/

środa, 16 września 2015

poniedziałek, 7 września 2015

Bezwzrokowe pisanie na klawiaturze

Co zrobić, żeby pisanie na klawiaturze komputera nie przeszkadzało w pracy pisarza? Kiedy wena dopada i trzeba szybko przelać cenne słowa wstukując je do pamięci komputera? Niestety, palce tańczą chaotycznie nie pozwalając zapisać wymyślonej właśnie historii a oczy błądzą po klawiaturze szukając gorączkowo liter. To nie jest pisanie, to udręka.
Znalazłem w sieci prosty programik do nauki bezwzrokowego pisania na klawiaturze. Nie jest to mistrzostwo świata ale jest DARMOWY. Nie trzeba nic instalować. Do wyboru mamy 20 lekcji, od prostych (z trzema literami) do bardziej skomplikowanych. Na koniec lekcji podawana jest szybkość pisania oraz ilość popełnionych błędów. Ważne jest, żeby nie używać klawisza "backspace", bo będziemy fałszować wyniki :-)
Kurs na tej stronie: www.kurspisania.pl

piątek, 28 sierpnia 2015

Etgar Keret - Nie piszę regularnie

Etgar Keret, o którym pisałem wcześniej tutaj, w liceum uczył się w klasie o profilu mat-fiz i wybrał inżynierię jako kierunek studiów. W wywiadzie dla lubimyczytac.pl mówi:
http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9RXRnYXIlMjBLZXJldA2&aff=2"Może zostałbym inżynierem, a nie pisarzem, ale w czasie służby wojskowej mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa zastrzelił się. Właściwie wydarzyło się to na moich oczach. Wkrótce potem napisałem moje pierwsze opowiadanie „Rury”."
Jak to jest u niego z tym pisaniem:
"Nie piszę regularnie, nie mam żadnego planu ani stałego rytmu. To sprawia, że największą trudnością dla mnie jest usiąść do pisania. Ostatnio pisałem cztery miesiące temu. Sam proces zaczyna się u mnie od silnej emocji, od tak intensywnego przeżycia, że odczuwam lęk, czy uda mi się to przekazać na papierze. Boję się, czy słowa, których użyję, zdołają to wyrazić."
"Kiedyś pisałem nocą. Przyzwyczaiłem się do takiego rytmu, gdy zaczynałem pisać opowiadania w czasie służby wojskowej. Odsypiałem w dzień. Jednak odkąd urodził się mój syn, który ma zwyczaj budzić się o 6 rano, musiałem przestawić swój zegar biologiczny i teraz piszę w ciągu dnia. „Nagle pukanie do drzwi” to pierwsza książka, którą napisałem w dzień. "

Źródło: http://lubimyczytac.pl