czwartek, 30 lipca 2015

Ridero - Zrób sobie książkę

Niedawno pojawiła się w sieci nowa platforma do self-publishingu - Ridero. Serwis umożliwia samodzielne przygotowanie książki do publikacji, druku i jej późniejszej dystrybucji. A wszystko do wykonania w ciągu kilku minut w trzech prostych krokach. Korzystając z dostępnych szablonów, skład mamy za darmo. W połowie sierpnia będzie można sprzedawać książki w internecie w wersji elektronicznej i drukowanej. Jeśli użytkownik zdecyduje się skierować książkę do dystrybucji, Ridero automatycznie nada jej numer ISBN. I najważniejsze: za sprzedaż książek Ridero nie będzie pobierać od autorów żadnych opłat.
Oby się sprawdziło :-) 

Źródło: http://rynek-ksiazki.pl

poniedziałek, 20 lipca 2015

Petr Šabach - wszystko dobrze wymieszać

Petr Šabach to czeski pisarz i jak na Czecha przystało, pisze z humorem. Znany u nas z takich powieści, jak "Gówno się pali", "Pijane banany"czy "Masłem do dołu". Zaczął pisać dosyć późno. Opowiada o tym w luźnym wakacyjnym wywiadzie:

niedziela, 12 lipca 2015

Marcin Bruczkowski - pomysły z wanny


http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_cXVlcnk9TWFyY2luK0JydWN6a293c2tpJmthdGVnb3JpYT01&aff=2Marcin Bruczkowski jest autorem m.in. takich książek, jak „Bezsenność w Tokio”, „Singapur czwarta rano” i „Zagubieni w Tokio”.
Pomysł na „Bezsenność w Tokio” narodził się… w wannie (jak większość jego książek). Praca nad książką wyglądała następująco:
„Zacząłem od spisywania pomysłów i wspomnień z Japonii, kopiowania różnych zapisków ze starych notesów (rada dla przyszłych pisarzy: piszcie notatki WYRAŹNIE!) Potem wszystko wydrukowałem i pojechałem do Poznania, zanurzyć się w odpowiednio japonistycznej atmosferze domu mojego przyjaciela, dr Arkadiusza Jabłońskiego (on - japonista, ona - Japonka). Tam notatki zostały rozsypane na stole kuchennym, po czym zaczęło się układanie wysepek tematycznych. Wysepek okazało się być 13 - zalążek 13 rozdziałów „Bezsenność w Tokio”.
Na koniec do boju wkroczył arkusz kalkulacyjny MS Excel. Na poszczególnych zakładkach Excela zrobiłem szczegółowy plan rozdziałów, potem bazę danych bohaterów, z ich szczegółową charakterystyką, wiekiem, wzrostem, nawet ulubionymi powiedzeniami, potem listę wątków, sekwencję scen w rozdziałach, mapowanie ich na oś czasową, itd., itp... Ta faza planowania trwała około pięciu miesięcy. Samo napisanie książki zajęło kolejne cztery miesiące.”
Rada dla pisarzy:
„Im mniej słów, tym lepiej. Szczególnie przymiotników. Dobry pisarz ich używa jak najmniej. Przymiotnik to podanie czytelnikowi treści opisowej na talerzu. Podejście proste i nudne, które niezwykle słabo angażuje umysł odbiorcy. A przecież zamiast pisać, że bohater był „wysoki” można po prostu w dwóch zdaniach nakreślić scenę, kiedy wchodząc do pokoju on wali się czołem o framugę. I czytelnik od razu wie, że bohater jest wysoki!”