piątek, 15 kwietnia 2016

Hanna Cygler - piszę dla przyjemności


http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9SGFubmErQ3lnbGVy0&aff=2Hanna Cygler swoją pierwszą powieść pisała bardzo długo:
„Łatwo zacząć, trudniej skończyć. Pierwszą książkę skończyłam 12 lat po napisaniu pierwszego zdania. Ale może musiało to trwać tyle lat, żebym nabrała wystarczająco wiele doświadczeń, by odpowiednio ułożyć fabułę książki. Stworzyłam bohaterów, wiedziałam, co chcę napisać, ale jak to dokładnie ma być - nie miałam podjęcia. Kiedy podjęłam decyzję, że ma to być książka popularna, wszystko szybko się potoczyło. Za to drugą książkę, skończyłam w 10 miesięcy.”
Dzisiaj proces ten jest bardziej usystematyzowany:
„Z reguły wiem, jaki będzie początek i jak będzie brzmiało ostatnie zdanie. Nie zasiadam do komputera, jeśli nie mam w głowie przynajmniej ogólnej koncepcji tego, co chcę pisać. Sporządzam plan fabuły, może nie nazbyt szczegółowy, ale jednak. Dziś, ale to już jest kwestia doświadczenia, jestem w stanie dokładnie określić, ile stron zajmie mi dana scena czy rozdział.”
Najlepiej pisze mi się rano, ale nie jest to związane z czymś magicznym, tylko z tym, że jestem skowronkiem i tego nie zmienię. Nie wyobrażam sobie, abym siedziała po nocach i pisała. Cała reszta jest nieważna. Najważniejsze czy chcę pisać, czy nie.”
Na swojej stronie internetowej autorka zaznacza: „Piszę dla przyjemności, a nie dla męki twórczej.”