Pewnego dnia odwiedził James Joyce'a przyjaciel i zastał wielkiego pisarza z głową
na biurku, w pozie najgłębszej rozpaczy.
- James, co się stało? - spytał
przyjaciel. - Chodzi o pracę?
Joyce przytaknął, nie podnosząc nawet głowy.
Oczywiście, że chodzi o pracę. Czyż nie jest tak zawsze?
- Ile słów dziś
wymyśliłeś? - naciskał przyjaciel.
Joyce (wciąż w rozpaczy, wciąż leżąc na
biurku):
- Siedem.
- Siedem? Ależ, James, jak na ciebie, to świetnie!
-
Owszem - przytaknął Joyce, unosząc głowę. - Chyba tak... ale nie wiem,
w jakiej idą kolejności!
Podobno James Joyce pisał "Ulissesa" 8 lat a "Finneganów tren" aż 17 !!!!!
Każdy człowiek ma potrzebę opowiadania różnych historii. Nie każdy lubi je jednak zapisywać. Ten blog jest dla tych, którzy marzą o pisaniu i chcieliby kiedyś zobaczyć swoją książkę w druku albo przynajmniej opowiadanie w jakimś periodyku. Wszystko przed nami. Ja też o tym marzę. Dlatego zbieram tutaj materiały potrzebne do pisania: cenne porady, książki o pisaniu wydane w Polsce, wydawnictwa w których jest szansa dla debiutantów itd. Czas na spełnienie swoich marzeń. Zapraszam.
:-) dobre
OdpowiedzUsuń