Michał Witkowski, autor m. in. powieści "Lubiewo", "Margot", "Drwal", dzieli się swoimi regułami pisarskimi:
1. Nigdy nie czytaj tekstu cudzymi oczami, nie słuchaj
innych i nie pytaj, jak im się podoba. Jeśli Tobie się nie podoba, to
innym też się nie spodoba.
2. Ale zastanów się, czy tekst jest dla innych zrozumiały i czy nie jest nudny, pod tym względem musisz na niego spojrzeć z boku.
3.
Nigdy nie pisz na zmianę z wchodzeniem na strony xxx, na facebooka i w
ogóle na Internet. Najlepiej pisać na notebooku nie podłączonym do
sieci. Jeszcze lapiej, na sam koniec, wyjechać bez "wtyczki internetowej" i "się zaszyć".
4.
Nigdy nie ruszaj się (a jakże!) bez zeszyciku i długopisu (w samolocie -
ołówka, bo pióro ci się "posika"). Pomysły na zdania, żarty lub
powiedzonka przychodzą i odchodzą nagle. A jak usłyszysz w autobusie
fajny wyraz, to go nie zapamiętasz. Właśnie wtedy bywasz pisarzem i
musisz uchwycić ten moment.
5. Nigdy nie
zachowuj fragmentów, co do których nie jesteś w pełni przekonany, lepiej
jak najwięcej wywalać niż zachowywać. Pamiętaj: fajne fragmenty to nie
te, nad którymi długo pracowałeś (i np. datego żal ci ich wyrzucić),
tylko te, które same leciutko się napisały w natchnieniu.
6. Alkohol, amfa, benzodiazepiny, więzienny czaj, za dużo kaw, za dużo antydepresantów - wykluczone.
7. Wyjazdy "odblokowują kanaliki prozatorskie" jak pseudoefedryna drogi odddechowe.
8.
Możesz się wyciszać, słuchać strumieni, albo się celowo rozbuchać, ale
nie myśl, że ci z tego dużo przyjdzie - jak proza chce się napisać, to i
tak sama się napisze, a jak nie to nie.
9. Pisz
po wstaniu, po wyspaniu się, na pierwszą kawę, pierwszą fajkę - wtedy
jest najlepszy "flou" czyli rodzaj energii, natchnienia. Nie zostawiaj
pisania na sam koniec dnia.
10. Możesz odpytywać innych, robić wyjazdy, robić wywiady, ale nie licz, że załatwi ci to sprawę. Najwyżej jeden procent.
11.
Czytaj to, co ci pasuje pod styl. Jak będziesz w trakcie rockendrolowej
prozy czytał coś ospałego i staroświeckiego, nie będzie to wpółgrało i
od czytania złych rzeczy może ci się pogorszyć, a nawet może dojść do
przerzutów na twoją prozę.
12. Nawet jak nie
piszesz, miej komputer włączony i otwarty dokument. Rób sobie coś.
Prędzej, czy później, coś do dodania sami ci wpadnie do głowy,
szczególnie, gdy już "samo się pisze" (późniejsza faza"
13.
Nie denerwuj się, że ci nic nie wychodzi, najważniejsze - w prozie nic
na siłę. Poczekaj pół roku, rok, samo zacznie wychodzić.
Każdy człowiek ma potrzebę opowiadania różnych historii. Nie każdy lubi je jednak zapisywać. Ten blog jest dla tych, którzy marzą o pisaniu i chcieliby kiedyś zobaczyć swoją książkę w druku albo przynajmniej opowiadanie w jakimś periodyku. Wszystko przed nami. Ja też o tym marzę. Dlatego zbieram tutaj materiały potrzebne do pisania: cenne porady, książki o pisaniu wydane w Polsce, wydawnictwa w których jest szansa dla debiutantów itd. Czas na spełnienie swoich marzeń. Zapraszam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz