piątek, 14 listopada 2014

Marcin Wroński - problem ze współczesnością



http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9TWFyY2luJTIwV3JvJUM1JTg0c2tp0&aff=2Marcin Wroński, polski pisarz kryminałów retro, opowiada, jak wygląda dzień zawodowego pisarza:
"Dość monotonnie, jak to w życiu. Staram się nie wstawać zbyt późno i około 9-10 siadam do komputera. Odpowiadam na najpilniejsze mejle, po czym albo piszę, albo planuję kolejne teksty, czy to tworząc plan, czy też wyszukując i czytając materiały. Trwa to z przerwami na kawę i papierosa do popołudnia, a potem zwykle siadam jeszcze do pracy wieczorem. Tak wygląda typowy dzień biurowy literata, dlatego na spotkaniach autorskich miewam kłopoty, gdy Czytelnicy oczekują, że opowiem o natchnieniach albo przygodach jak z biografii znanych ludzi."
A skąd u niego zamiłowanie do kryminałów retro:
"Już w zamierzchłych latach 90., kiedy jako student przeglądałem przedwojenne plany i gazety, miałem wielką ochotę napisać powieść rozgrywającą się w przedwojennym Lublinie, tylko wtedy jeszcze nie wystarczało mi na to rozumu i umiejętności. Potem, gdy zacząłem się zastanawiać, w jaki gatunek to ubrać, uznałem, że do przedwojnia najlepiej pasuje albo romans, albo właśnie kryminał. Niestety na romansach nie znam się zupełnie, więc pozostała mi powieść detektywna."
Czytuje też czasem inne kryminały:
"Niestety mam na to mniej czasu, niżbym chciał, ale staram się orientować w tym, co piszą inni. Mam z tego zresztą wiele przyjemności, bo jestem raczej wdzięcznym czytelnikiem. Nie rozbieram odruchowo cudzych książek na czynniki pierwsze i nie analizuję, tylko daję się uwodzić fabule – o ile uwodzi. Moje kryminalne lektury ograniczają się jednak głównie do czołówki polskich pisarzy i erudycję kryminalną mam z pewnością mniejszą niż Pani. Większość moich lektur to artykuły i monografie historyczne, dawne podręczniki służby śledczej i inne rzeczy przydatne w pracy."
"Z pisaniem o współczesności mam największy problem. Niby wszystko jest jasne i oczywiste, bo naoczne, ale rzeczywistość zmienia się na naszych oczach."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz