poniedziałek, 2 lutego 2015

Katarzyna Tubylewicz - dzień po szwedzku


http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_cXVlcnk9VHVieWxld2ljeiZrYXRlZ29yaWE90&aff=2Katarzyna Tubylewicz to pisarka, publicystka i tłumaczka literatury szwedzkiej. Mieszka w Sztokholmie ale bardzo często bywa w Polsce. Dzień rozpoczyna o 6.25 od treningu jogi w studiu Yogayama, w którym również je śniadanie. Potem spacer z psem, zabawa z kotem i 10,39 pisanie. Ale najpierw, jak mówi: „…zawsze w momencie, w którym mam zacząć pracę nad powieścią, przypomina mi się masa maili, na które trzeba odpisać, odkrywam, że na Facebooku toczą się ciekawe dyskusje i jeszcze muszę pilnie coś przeczytać w prasie”. O 14.00 przerwa. 14.40 powrót do pracy: „Pojawia się upragniony flow, pisanie nie jest już męczarnią, jest w nim pewna lekkość. Przez chwilę.” 17.20 czas dla rodziny, gotowanie, wspólny posiłek, rozmowy a o 19.00 pisanie lub inne zajęcia (do wyboru, do koloru), 22.39 czytanie. Tak wygląda dzień pisarza co do minuty, więcej szczegółów na onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz