Philip Pullman do
pisania podchodzi, można rzec, politycznie. To on rządzi kiedy pisze:
„Pisanie jest
procesem całkowicie totalitarnym. Pisarz jest tyranem, dyktatorem. Ma całkowitą
władzę nad każdym przecinkiem, każdym zdaniem, każdą postacią. Kiedy piszę,
jestem szefem - ja odpowiadam. Kiedy książka zostaje opublikowana, jej
polityczny charakter zmienia się całkowicie. Ludzie mogą czytać moje książki w
dowolny sposób. Nie chcę żadnej kontroli nad procesem czytania, jest to
demokratyczne: a ponadto, między czytelnikiem a książką, otwiera się przestrzeń
pełnej wolności, również prywatnej. W demokracji mamy prywatną kabinę do
głosowania. To jest tajemnica. Różnica między czytaniem a pisaniem polega na
różnicy między demokracją a tyranią.”
Jego trylogia „Mroczne materie” jest popularna na całym
świecie i sprzedała się w milionach egzemplarzy.
W 2001 roku Pullman, jako pierwszy w historii, zdobył
prestiżową angielską nagrodę literacką Whitbread Award dla najlepszej powieści roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz