David Mitchell, autor m.in. „Atlasu chmur”, wszystkie
swoje powieści łączy z oddzielnych opowiadań. Tłumaczy to w ten sposób:
„Opowiadania łatwiej się pisze. Szybciej osiąga się
spełnienie i satysfakcję. W ciągu kilku tygodni mogę napisać opowiadanie i zakończyć
okrzykiem „Tak! Co dalej, co dalej…”. Zupełnie jak wspinanie się na górę
etapami. Jeśli lecisz na szczyt niczym Superman, możesz się łatwo zniechęcić i
poddać. Kiedy wspinasz się krok po kroku, to dodajesz sobie co chwila odwagi:
„Teraz jestem tu, teraz jestem tu…”. Wszystkie powieści są zrobione z opowiadań
– tylko sposób, w jaki są one ze sobą połączone, czasem jest subtelny, a czasem
nie.”
„„Atlas Chmur” składa się z sześciu opowiadań, które
napisałem jedno po drugim. Podczas pisania wiedziałem jednak, w którym miejscu
nastąpi cięcie, kiedy dane opowiadanie zostanie przerwane i zacznie się
następne. Wiedziałem, jak będzie wyglądać gotowa książka.”
„Atlas chmur” to powieść, która nie trzyma się struktury
liniowej powieści:
„…struktura nie podlegała innowacjom przez pierwsze 200
lat istnienia powieści. Dominowała struktura liniowa – a, b, c, d, koniec. To
zostawia duże pole do popisu, a odkrywanie nowych rzeczy sprawia mi
przyjemność. Jednak rezygnacja ze struktury liniowej musi być zawsze
uzasadniona, nowa struktura musi współgrać z tematem.”
A oto rada dla piszących od Mitchella:
„Przejmuj się tylko pisaniem, a nie byciem dobrym.
Staniesz się dobry po prostu pisząc. Po prostu pisząc.”
Źródło: http://esensja.stopklatka.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz