środa, 14 marca 2018

„Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły” Mason Currey


„Trzeba koniecznie co dzień pisać nie tyle dla wyników pracy, ile po to, by nie wypadać z rytmu” – tak pisał w swoim dzienniku Lew Tołstoj. Pisarz pracował w izolacji, nikomu nie można było wchodzić do jego gabinetu. Nawet drzwi sąsiednich pokoi były zamknięte na klucz, żeby nikt nie przeszkadzał.
Thomas Wolfe zazwyczaj zaczynał pisać koło północy, „wspomagając się ogromną ilością kawy i herbaty”. Pisarz miał prawie dwa metry i trudno mu było znaleźć krzesło i stół odpowiednio wygodne dla swojego wzrostu, pisał więc zazwyczaj na stojąco, używając lodówki jako biurka. Pozostawał w tej pozycji do świtu, robił jedynie przerwy na papierosa przy oknie lub by przejść się po mieszkaniu. Następnie wypijał drinka i spał do około jedenastej. Późnym rankiem znów zabierał się do pracy. Czasem pomagała mu sekretarka, która przepisywała na maszynie kartki porozrzucane poprzedniej nocy po podłodze w kuchni.
George Simenon lubił przedstawiać siebie jako dobrze działającą maszynę do produkcji literatury. Potrafił napisać osiemdziesiąt stron podczas jednego posiedzenia. Nie nanosił dosłownie żadnych poprawek, ale miał swoje zwyczaje. Nikt nigdy nie widział go przy pracy. Na drzwiach zawieszał zawsze tabliczkę z napisem „Nie przeszkadzać”. Upierał się przy noszeniu tych samych ubrań podczas pisania jednej powieści. W kieszeni koszuli miał tabletki uspokajające, na wypadek gdyby potrzebował pozbyć się napięcia, które nie dawało mu spokoju na początku pracy nad każdą nową książką.
Te i inne ciekawostki na temat pisarzy, filozofów, malarzy, naukowców, można znaleźć w książce „Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły” Masona Currey’a.
Jak pisze autor we wstępie, książka „pokazuje okoliczności twórczego działania, a nie jego efekt. Opisuje proces powstawania, a nie jego znaczenie.”
Warto więc się przyjrzeć zwyczajom i warsztatowi artystów, zwłaszcza pisarzy.

„Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły” Mason Currey
wyd. WAB  2015r.
286 str.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz