czwartek, 6 października 2016

Trudi Canavan - wszystko już wymyślono



http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9VHJ1ZGkrQ2FuYXZhbg2&aff=2Australijska pisarka fantasy Trudi Canavan od czasu wydania bestsellerowej Trylogii Czarnego Maga jest jednym z najpoczytniejszych autorów w Wielkiej Brytanii, Australii i w USA. W samej Wielkiej Brytanii sprzedano ponad 600 tysięcy egzemplarzy pierwszej części trylogii.
Jak wielu autorów fantasy, uważa że wszystko co świeże i zaskakujące zostało już napisane, a kolejne dzieła są jedynie naśladownictwem starych pomysłów. Jak mówi:
„Wszystko już zostało kiedyś wymyślone. Jednak nie zupełnie zostało napisane w tej samej kombinacji. A szczególnie w tym gatunku częścią wyzwania i radości z pisania jest budowanie na czymś, co było już stworzone niegdyś.”
Autorka pisze według konspektu, ale gdy podczas pisania coś pójdzie nie tak:
„Zmagam się z kilkoma fragmentami, a potem proszę mojego wydawcę o przedłużenie terminów. Tak naprawdę zdarzyło się to tylko raz, gdy byłam bliska zakończenia Głosu bogów. Zdałam sobie sprawę, że przegapiłam możliwość umieszczenia dwóch bohaterów w zabawnej sytuacji, więc dodałam sobie po prostu na to trochę czasu. Musiałam jednak przeredagować tylko kilka rozdziałów, nie całą książkę. A pozostałe moje powieści pisałam według konspektu, który przygotowałam na samym początku, co naprawdę się w tych wypadkach sprawdziło, oczywiście z maleńkimi zmianami w czasie bieżącej pracy nad tekstem.”

Źródło: "Rozmowy z autorami" lubimyczytać.pl

środa, 28 września 2016

Robert Ludlum - pisanie ze złości


http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9Um9iZXJ0K0x1ZGx1bQ2&aff=2Autor thrillerów i powieści sensacyjnych, Robert Ludlum, wydał swoją pierwszą powieść pt. Dziedzictwo Scarlattich” w wieku 44 lat. Od tego czasu rozpoczął regularne pisanie (średnio jedna książka na rok). Większość jego tytułów stała się bestsellerami. Zostawił po sobie 27 powieści sensacyjnych znanych na całym świecie.
W czasopiśmie „Writers Digest” objaśniał, skąd czerpie pomysły:
"Zaczynam od rzeczy, która mnie oburza, która wzbudza we mnie piekielną złość. Myślę, że dobra powieść powstaje właśnie ze złości. Szukam czegoś, co miałoby realne podstawy. Szperam w najnowszej historii usiłując znaleźć zdarzenie, sytuację, które aczkolwiek oficjalnie wyjaśnione, dałyby się wyjaśnić inaczej."

wtorek, 20 września 2016

Co z dialogiem?

Dialog niejednemu pisarzowi spędza sen z powiek. Co zrobić, aby był jak najbardziej naturalny?
"Osobną sprawą są dialogi. Tutaj słuch potrzebny jest autorowi bardziej niż w którymkolwiek innym momencie pracy. Dialog nie może być drętwy. Musi brzmieć tak, jakby ludzie mówili naprawdę. Słuchaj rozmów - w domu, na uczelni, w autobusie. Zwróć uwagę, że każdy mówi nieco inaczej, i postaraj się uchwycić, na czym ta inność polega. Na pewno szybko zauważysz, że język mówiony (...) zapisany dosłownie, staje się bełkotem. A jednak dialogi nie mogą też być zrobione językiem "pisanym". Jaki stąd wniosek? Ano, taki, że musisz je podstylizować na język mówiony. Musisz dobierać słowa tak, aby pozostawały zrozumiałe, a zarazem brzmiały jak spisane z taśmy magnetofonowej. Nie zapominając przy tym, że każdy z bohaterów musi mówić po swojemu".
A oto kilka prawd:
Ludzie nie wygłaszają długich monologów. Wręcz przeciwnie, czują się nieswojo, jeśli to tylko oni przemawiają przez długi czas. Jeśli mimo to chcesz, by Twój bohater wygłosił monolog, musisz dać mu po temu poważny powód.
Aby uczynić dialog realistycznym warto też pamiętać, że ludzie podczas rozmowy zwykle nie mówią pełnymi zdaniami i nie zawsze cenzuralnie.
Ludzie nie potrafią precyzyjnie werbalizować swoich uczuć. Rozmowy są nieprzewidywalne, ponieważ ludzie nie zawsze mówią o tym, co jest naprawdę ważne. Choć czasami dopiero podczas rozmowy uświadamiają sobie, co ich naprawdę gnębi.

piątek, 9 września 2016

W.G. Sebald - eksperymentujcie

Na warsztatach z pisania w 2001r. W.G. Sebald uczył, że pisanie polega na odkrywaniu rzeczy w inny sposób niedostrzegalnych. Kilka wskazówek z tych warsztatów:
http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9Vy5HLitTZWJhbGQ1&aff=21. Eksperymentujcie, ale pozwólcie czytelnikowi być częścią tego eksperymentu. Piszcie o mętnych sprawach, ale piszcie o nich w przejrzysty sposób. Zdarza się, że napisanie części tekstu w niejasny sposób ma swoje zalety.
2.  Zachęcam was: kradnijcie tyle, ile się da. Nikt się nie zorientuje.
Prowadźcie notes z fragmentami, ale nie zapisujcie szczegółów, a kiedyś, po latach, gdy wrócicie do tych zapisków, będziecie mogli potraktować je jak swoje pomysły, i to bez poczucia winy.
3. Jeśli uważnie się przyjrzycie, u każdego pisarza dostrzeżecie błędy. I to powinno dać wam nadzieję. Im lepiej zidentyfikujecie te błędy, tym lepsi będziecie w unikaniu ich.
4. Czasem musicie coś wyolbrzymić, opisać coś okrężnie. I dzięki temu odkryjecie coś innego.
5. Pozwólcie innym pracować dla was. Nie róbcie wszystkiego sami. Proście ludzi o informacje i wykorzystujcie bez skrupułów to, co wam powiedzą.

A na deser wskazówka Andrzeja Pilipiuka: "Pisarz nie musi być pracoholikiem. Ale jeśli chcecie coś osiągnąć musicie przyjąć program minimum - 3 strony dziennie. Dzień po dniu przez pierwsze 10 lat."
Pocieszające ;-)

środa, 31 sierpnia 2016

Sceny i sequele - wg Dwighta V. Swaina


Opowieść to zmiana. Musi być dynamika, jeżeli chcemy, żeby ktoś nas czytał.
Muszą być punkty kulminacyjne i oddechy, góry i doliny, sinusoida. Dlatego Dwight V. Swain, autor podręcznika pisania, dzieli opowieść na: sceny - w których bohater przeżywa konflikt i sequele - czyli tzw. jednostki przejściowe łączące dwie sceny.
Z czego składa się więc opowieść? Z następujących po sobie scen i łączących je sequeli. Kiedy to opanujemy, pisanie pójdzie nam dużo łatwiej.
Scena - to jednostka w której bohater przeżywa konflikt.
Sequel - jednostka przejściowa łącząca dwie sceny Scena jest działaniem a sequel odpoczynkiem. W sequelu można pokusić się o retrospekcje, pokazać emocje itd. Bohater ma czas na przemyślenia. Scena to akcja, nie może być za krótka (ok. 4 stron). Można dzielić je na rozdziały.
Ważne jest tempo powieści. Kiedy robi się nuda i dłuuużyzna należy wzmocnić sceny. Jeżeli akcja robi się za szybka i mało prawdopodobna wydłużamy sequele.