Elmore Leonard, amerykański powieściopisarz i scenarzysta, opracował 10 bardzo konkretnych zasad pisarskich:
1. Nigdy nie zaczynaj książki od pisania o pogodzie. Jeśli
zrobiłeś to tylko po to, aby stworzyć klimat, a nie po to, aby wprowadzić bohatera,
lepiej nie kontynuuj tego wątku. Czytelnik najprawdopodobniej ominie tę część w
poszukiwaniu postaci. Jest jeden wyjątek – jeśli przypadkiem jesteś Barrym
Lopezem i znasz więcej sposobów na nazwanie śniegu niż sami Eskimosi, wtedy
możesz opisywać pogodę, kiedy tylko zechcesz. Nawet na początku powieści.
2. Unikaj prologów – mogą być denerwujące, zwłaszcza
że z reguły następują po wprowadzeniu, które czasem występuje po słowie wstępu.
Ta zasada tyczy się przede wszystkim literatury non fiction.
3. Nigdy nie używaj czasownika innego niż
„powiedział”, aby podtrzymać dialog. Fraza dialogowa należy do postaci,
czasowniki to znak, że autor ingeruje w tekst tam, gdzie nie potrzeba.
„Powiedział” jest znacznie mniej irytujące niż czasowniki takie jak „narzekał”,
„westchnął”, „ostrzegł”, „skłamał”. Kiedyś, przeczytawszy w książce MaryMcCarthy jedno słowo, musiałem przerwać czytanie i iść po słownik.
4. Nigdy nie używaj przysłówka, który będzie dopełnieniem
czasownika, np. "upomniał szorstko". Używanie przysłówka w taki
sposób (lub w każdy inny) to śmiertelny grzech pisarza. Przysłówki w dialogach
przerywają naturalny rytm czytania. W jednej z moich książek bohaterka
opowiada, jak tworzyła historyczne romanse „pełne seksu i przysłówków”.
5. Trzymaj swe wykrzykniki na wodzy. Wolno Ci użyć nie
więcej niż dwa lub trzy na sto tysięcy słów.
6. Nigdy, przenigdy nie używaj słów „nagle” i „masowe
szaleństwo”. Ta zasada nie wymaga wyjaśnień. Zauważyłem dziwną korelację
pomiędzy częstotliwością używania słowa „nagle” oraz ilości wykrzykników.
7. Bądź oszczędny w stosowaniu żargonu czy
regionalnego dialektu. Kiedy rozkręcisz tę machinę, nie będziesz mógł jej
zatrzymać.
8. Unikaj szczegółowych opisów postaci, które stosował
Steinbeck. Jak wyglądają Amerykanka i jej towarzysz we „Wzgórzach jak białe
słonie” Ernesta Hemingwaya? „Ona zdjęła kapelusz i położyła go na stole.” To
jedyne nawiązanie do tego tematu. W tym przypadku większego nie trzeba.
9. Nie plącz się w wyjątkowo skomplikowane opisy
miejsc i rzeczy, chyba że jesteś Margaret Atwood i potrafisz malować krajobrazy
słowami. Przecież nie chcesz, aby opisy, które miały napędzać akcje, ją
spowalniały.
10. Postaraj się wyrzucić z książki części, które czytelnicy
z reguły omijają. Pomyśl o tym, co Ciebie denerwuje, gdy czytasz książki – zbyt
duże paragrafy tekstu zawierają po prostu... zbyt dużo słów.
Źródło: http://www.publio.pl
Źródło: http://www.publio.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz