środa, 23 września 2015

Krzysztof Piskorski - żadnej pracy się nie boi

http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_cXVlcnk9S3J6eXN6dG9mK1Bpc2tvcnNraSZrYXRlZ29yaWE90&aff=2


Krzysztof Piskorski, autor m.in. „Cieniorytu” czy trylogii „Opowieść piasków”, porównuje pisanie do sportu wyczynowego:
Uważam, że bycie pisarzem wymaga takiego samego nakładu pracy i sił, co bycie wyczynowym sportowcem. Tylko zamiast treningów jest czytanie książek – ogromnej ilości, z różnych dziedzin. Trzeba pisaniu podporządkować całe życie. Ja podporządkowuję, i dlatego mam bardzo mało czasu na cokolwiek innego. Telewizji praktycznie nie oglądam, żadnym sportem się nie interesuję. Seriale i filmy – tylko te najważniejsze, z jakiegoś powodu najbardziej godne uwagi.”
Oraz do rzeźbiarstwa ;-) :
„Nie wierzę w wenę podczas pisania. Rzeźbienie w języku to naprawdę żmudna, wymagająca maksymalnej koncentracji oraz cierpliwości czynność. Miejsce na wenę widzę natomiast wcześniej – kiedy wymyślam fabuły, planuję, kiedy szukam pomysłów. Pracę nad każdą książką mogę podzielić z grubsza na dwie fazy i w każdej korzystam z zupełnie innych cech charakteru.”
A także do pracy rzemieślniczej:
„Nigdy nie usiadłem do pisania, póki nie przyszło do mnie dość pomysłów i ciekawych wizji. Ale kiedy już usiądę, to zmieniam się w wytrwałego rzemieślnika.”
Jak mawiała kobieta pracująca z „Czterdziestolatka”: „Ja jestem kobieta pracująca – żadnej pracy się nie boję." :-)

Źródło: http://lubimyczytac.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz