poniedziałek, 5 października 2015

Olga Tokarczuk - Jak powstawały Księgi Jakubowe


Nagroda Nike 2015 przypadła Oldze Tokarczuk, a zdobyła ją już po raz drugi (pierwsza w 2008). Zwycięska, niezwykle rozbudowana powieść „Księgi Jakubowe” powstawała 6 lat. Fascynacja tematem zaczęła się już w młodości od przeczytania "Nowych Aten" księdza Benedykta Chmielowskiego. W 1997 roku pisarka trafiła na "Księgę Słów Pańskich", wykłady Jakuba Franka zredagowane przez Jana Doktóra:
http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9T2xnYSUyMFRva2FyY3p1aw2&aff=2„Czytałam je całą zimę, powoli, akapit po akapicie, z rosnącym zdumieniem. Na Boże Narodzenie miałam już baterię książek. Wiosną zaś pojawiła się osobna półka, która odtąd miała rosnąć i pączkować przez najbliższe lata. Nie miałam zamiaru pisać o Franku książki, była to raczej część moich "studiów prywatnych", wieloletniej i nieprzemijającej fascynacji wszelką heterodoksją, wszystkim, co nie mieści się w kanonie, co wystaje poza ogólne granice, co jest buntem i rebelią wobec przyjętej za oczywistą normy.”
Aby powieść mogła powstać, autorka niczym archeolog, musiała poznać wiele historycznych faktów, przekopać stare księgi i zapiski, odwiedzić kilka miejsc:
„Gdy zasiadłam do pisania "Ksiąg Jakubowych", miałam już rozpisane najważniejsze fakty i wydarzenia na swojej rolce szarego papieru i mnóstwo zgromadzonego materiału. Przesiadywałam w bibliotekach, kserowałam niedostępne książki, w białych rękawiczkach oglądałam starodruki. Wybrałam się na kilka wypraw, w czasie których zrobiłam tysiące zdjęć.”
„W sumie przedsięwzięłam dwie duże wyprawy na Ukrainę, jedną na dawną Wołoszczyznę i "turecczyznę" oraz na Morawy i w kraje niemieckie, aż do Offenbachu nad Menem, gdzie wciąż w całkiem dobrej formie stoi słynny Schloss Isenburgski, główne centrum europejskich frankistów, a dziś zacna szkoła designu.”
„Wszędzie woziłam ze sobą kartony z materiałami i ustawiałam je w centralnym miejscu i tam, gdzie się znalazłam, natychmiast przypinałam pinezkami mapy, spisy postaci i inne pomocne obrazki.”
Praca zaowocowała 1000 stronicową, wielowątkową powieścią historyczną, gdzie z ogromną dbałością o szczegóły autorka przedstawia realia epoki, architekturę, ubiory a nawet zapachy.

Źródło: "Książki. Magazyn do czytania" nr 3 z października 2014r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz