Nagroda Nike 2015 przypadła Oldze Tokarczuk, a zdobyła ją
już po raz drugi (pierwsza w 2008). Zwycięska, niezwykle rozbudowana powieść „Księgi Jakubowe” powstawała 6 lat. Fascynacja tematem zaczęła się już w młodości od
przeczytania "Nowych Aten" księdza Benedykta Chmielowskiego. W 1997
roku pisarka trafiła na "Księgę Słów Pańskich", wykłady Jakuba Franka
zredagowane przez Jana Doktóra:

Aby powieść mogła powstać, autorka niczym archeolog, musiała
poznać wiele historycznych faktów, przekopać stare księgi i zapiski, odwiedzić
kilka miejsc:
„Gdy zasiadłam do pisania "Ksiąg Jakubowych",
miałam już rozpisane najważniejsze fakty i wydarzenia na swojej rolce szarego
papieru i mnóstwo zgromadzonego materiału. Przesiadywałam w bibliotekach, kserowałam
niedostępne książki, w białych rękawiczkach oglądałam starodruki. Wybrałam się
na kilka wypraw, w czasie których zrobiłam tysiące zdjęć.”
„W sumie przedsięwzięłam dwie duże wyprawy na Ukrainę, jedną
na dawną Wołoszczyznę i "turecczyznę" oraz na Morawy i w kraje
niemieckie, aż do Offenbachu nad Menem, gdzie wciąż w całkiem dobrej formie
stoi słynny Schloss Isenburgski, główne centrum europejskich frankistów, a dziś
zacna szkoła designu.”
„Wszędzie woziłam ze sobą kartony z materiałami i ustawiałam je w centralnym miejscu i tam, gdzie się znalazłam, natychmiast przypinałam pinezkami mapy, spisy postaci i inne pomocne obrazki.”
„Wszędzie woziłam ze sobą kartony z materiałami i ustawiałam je w centralnym miejscu i tam, gdzie się znalazłam, natychmiast przypinałam pinezkami mapy, spisy postaci i inne pomocne obrazki.”
Praca zaowocowała 1000 stronicową, wielowątkową powieścią historyczną,
gdzie z ogromną dbałością o szczegóły autorka przedstawia realia epoki,
architekturę, ubiory a nawet zapachy.
Źródło: "Książki. Magazyn do czytania" nr 3 z października 2014r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz