Szczepan Twardoch, autor "Morfiny", opowiada jak stał się pisarzem:
"Późno zostałem pisarzem. Nie było to moim marzeniem z dzieciństwa.
Jeszcze na studiach nie traktowałem pisania poważnie. Coś tam pisałem,
jakieś opowiadanka dla znajomych czy mojej żony. Teraz pewnie wrzucałbym
to w Internet, ale to się działo w latach 90., więc nigdzie tego nie
wrzucałem. W ogóle to chciałem zostać naukowcem, historykiem idei,
zrobić doktorat, pracować na uczelni i tak dalej. Dzięki Bogu, że się
nie udało, oszalałbym przecież. "
"Miałem potrzebę literackiej ekspresji, ale jakoś
wcale nie uważałem się za pisarza. Zacząłem o sobie tak myśleć dopiero
przy drugiej czy trzeciej wydanej książce. Długo wydawało mi się, że
mogę też zajmować się innymi rzeczami. Dopiero niedawno zrozumiałem, że
nic innego nie umiem. Mógłbym być ewentualnie stróżem na budowie."
"Morfina" dała autorowi Paszport Polityki 2012 a także nominację do nagrody
literackiej Nike 2013 (W plebiscycie Gazety Wyborczej zdobyła nagrodę czytelników).
Źródło: http://www.ultramaryna.pl/tekst.php?id=1000
Każdy człowiek ma potrzebę opowiadania różnych historii. Nie każdy lubi je jednak zapisywać. Ten blog jest dla tych, którzy marzą o pisaniu i chcieliby kiedyś zobaczyć swoją książkę w druku albo przynajmniej opowiadanie w jakimś periodyku. Wszystko przed nami. Ja też o tym marzę. Dlatego zbieram tutaj materiały potrzebne do pisania: cenne porady, książki o pisaniu wydane w Polsce, wydawnictwa w których jest szansa dla debiutantów itd. Czas na spełnienie swoich marzeń. Zapraszam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny pisarz, świetna książka. Dobrze, że Twardoch nie został "stróżem na budowie" ;-)
OdpowiedzUsuń