sobota, 23 sierpnia 2014

Jack Ketchum - najciężej jest zacząć pisać



http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9SmFjayUyMEtldGNodW01&aff=2Jack Ketchum, amerykański pisarz powieści grozy, w jednym z wywiadów mówi, że pisanie jest dla niego wszystkim, o czym marzył. Mimo, że nie jest to takie proste:
"Dla mnie osobiście najciężej jest zawsze zacząć pisać. Zabieram się do tego jak pies do jeża. Muszę zrobić wcześniej jakiś wywiad, posprawdzać masę rzeczy i upewnić się, że będę miał z czego strzelać. Jeśli już ta sztuka mi się uda, to czeka mnie zawsze ten pierwszy i czasami najważniejszy rozdział. Dopiero kiedy przebrnę przez tą pierwszą ścianę, wszystko zaczyna żyć własnym życiem. Niektóre powieści pisze się szybciej, inne wolniej. "Rudy" i "Dziewczynę z sąsiedztwa" pisałem, jakby mi je ktoś dyktował. Natomiast "She Wakes" pamięta wiele przestojów i niemocy twórczej."
W byciu pisarzem najbardziej podoba mu się:
"Może się zdziwisz, ale pisanie :-) i możliwość zarabiania na nim pieniędzy. Innym dużym plusem tego zawodu jest możliwość pozwolenia sobie na bycie tak dokumentnym leniuchem. Każdy dzień spędzam tak, jak chcę i nie muszę podbijać karty na zakładzie."
Na pytanie o wzory pisarskie, Ketchum odpowiada:
"Jest ich bardzo wielu i pożyczam od nich całe mnóstwo rzeczy. Zawsze tak robiłem i nic się w tym temacie nie zmieniło. Jeśli jednak miałbym wskazać jakiegoś pisarza, którego drogą chciałbym kroczyć, to byłby nim Henry Miller. Przy czym wątpię, aby kiedykolwiek udało mi się osiągnąć podobny poziom ogłady i stylu."
Ale jak twierdzi:
"Świat zawsze był i będzie pełen naprawdę świetnych pisarzy. Paleta środków, inspiracji, zainteresowań i punktów widzenia jest wśród nich absolutnie nieograniczona. Możemy być dumni z tego, że jest ich aż tak wielu i mieć nadzieję, że w przyszłości będzie jeszcze więcej."
Ciekawostka: zagorzałym czytelnikiem Ketchuma jest Stephen King

1 komentarz: