sobota, 3 stycznia 2015

Peter Brett - średnio 250.000 słów



http://webep1.com/Zobacz/To?a=3742&mp=521&r=L3N6dWthai8_YXV0b3I9UGV0ZXIlMjBCcmV0dA2&aff=2Nowy rok zacznę od Petera Bretta, amerykańskiego pisarza fantasy, którego kolejna część „cyklu demonicznego” ma się ukazać w tym roku. Cykl rozpoczęty powieścią „Malowany człowiek” określany jest jako "najbardziej błyskotliwy debiut fantastyczny ostatnich lat".
Brett od dzieciństwa był fanem fantastyki, komiksów oraz gier fabularnych i marzył by zostać pisarzem. W wywiadzie dla portalu Wiadomosci24.pl mówi:
„… pisanie zawsze było tym, co kochałem i mogłem ciągle robić, nawet jeśli nikt tego nie czytał. Pisanie jest mnie również procesem uczenia się. Nie byłem w tym za dobry, gdy zaczynałem. Popełniłem wiele błędów przy pisaniu moich pierwszych książek - myślę jednak, że każda kolejna była lepsza od poprzedniej.”
Uwaga! Brett uchylił rąbka warsztatu pisarskiego w liczbach:
„Staram się pisać 1000 słów dziennie przez 5 dni w tygodniu. Zdarzają się jednak tygodnie, że znacznie przekraczam tę liczbę, w innych natomiast mój wynik jest zerowy. Moje książki mają średnio 250.000 słów, więc w najlepszych warunkach napisanie jednej powinno zająć mi około roku przy takim trybie pracy (to są najdogodniejsze okoliczności). Pierwsza książka potrzebowała jednak siedmiu lat, aby powstać, druga - trzech a trzecia - dwóch i pół. Myślę więc, że piszę coraz szybciej.”
Ale pisarz, niestety, nie zajmuje się tylko pisaniem. Kupę czasu to proza życia:
„Wiele dni spędzam na pracach administracyjnych: czytaniu umów, komunikacji z wydawcami i agentem, pomaganiu przy tłumaczeniach i marketingu. Mam też małe dziecko, które potrzebuje uwagi ojca, przyjaciół, itd.” I bądź tu pisarzem :-)
„Jeśli pisanie idzie za łatwo, prawdopodobnie coś jest nie tak.” – skonstatował niegdyś Brett.

1 komentarz:

  1. Jak już ktoś napisze książkę, to może na niej zarobić za pomocą tej strony: http://myartgo.pl/ Świetny sposób na początki w tym biznesie ;)

    OdpowiedzUsuń