czwartek, 18 kwietnia 2013

Projektowanie powieści - Eustachy Rylski

Eustachy Rylski jako pisarz zadebiutował tuż przed 40-stką. Ale mimo późnego debiutu krytycy cenią go za absolutne mistrzostwo w przedstawianiu ciekawych fabuł.
W jednym z wywiadów powiedział: „Interesuje mnie opowiadanie historii. Takich, jakie chciałbym sam przeczytać.”
Jego zdaniem, aby pisać dobre książki, sam talent nie wystarczy. Potrzeba jeszcze mądrości.
Najbardziej lubi etap projektowania powieści:
"Ekscytujące jest wymyślanie sytuacji, dialogów, postaci, a samo pisanie mnie okropnie wręcz nudzi. Przenoszenie tego na papier jest monotonne. Przykry jest następny dzień, kiedy czytam to, co napisałem. Wydaje mi się, że im bardziej człowiek męczy się nad książką, tym jest gorsza, jeżeli stawia opór, to znak, że jest niewarta zachodu. To jak wtaczanie kwadratowego koła pod górę. Stosunkowo łatwo pisało mi się debiut „Stankiewicz. Powrót”, zajęło mi to dwa tygodnie. Wtedy pomyślałem, że warto być pisarzem, bo to łat we zajęcie. Później zobaczyłem, jak jest naprawdę."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz