niedziela, 1 czerwca 2014

Sam Savage - późny debiut

Sam Savage w 2006 roku opublikował powieść "Firmin. Przygody wielkomiejskiej szumowiny", żartobliwą historię o sympatycznym szczurku zainteresowanym literaturą. Miał wtedy 66 lat i był to jego debiut literacki, pierwsza książka beletrystyczna. Powieść ta zapewniła mu rozgłos i była tłumaczona na wiele języków.
Uważa, że: "każdy z nas jest artystą w każdej minucie swojego życia. Dzieje się tak dlatego, że ludzie potrafią odczytywać martwe słowa z kart książek takich jak „Firmin”, biorą te słowa i są w stanie tchnąć życie w nieprawdopodobną postać powieściowego szczura. To nie jest tylko kwestia mojej wyobraźni, ale też wyobraźni czytelnika. Pisanie i czytanie nie różnią się tak bardzo, jak zwykło się myśleć."
"Literatura daje nam bowiem dostęp do innych światów, które na co dzień pozostają przed nami zamknięte. Inaczej niż podczas lektury w realnym życiu rzadko zyskujemy tak bliski dostęp do wewnętrznego życia drugiego człowieka. Czytanie czyni nas bardziej ludzkimi, pozwala nam zrozumieć tak samo świętego, jak sadystę. Czytanie uczyniło bardziej ludzkim Firmina i otworzyło mu drzwi do ludzkiego świata. Czyni to zresztą z każdym z nas."
Nie ma granicy wieku dla pasji. A książka Savage'a jest warta przeczytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz